Posłanka Partii Pracy nazwała swoich wyborców „rasistami” za protest przeciwko meczetowi w Lake District

Posłanka Partii Pracy wywołała kontrowersje, nazywając niektórych swoich wyborców „rasistami” za sprzeciw wobec budowy nowego meczetu w Lake District . Michelle Scrogham, reprezentująca Barrow i Furness, wypowiedziała się w ten sposób podczas kontrmanifestacji przed budynkiem wartego 2,5 miliona funtów Centrum Islamskiego South Lakes w Furness w Kumbrii.
Poseł stwierdził, że wrogość wobec projektu jest niedopuszczalna, ostrzegając: „W Kumbrii nie ma absolutnie miejsca na rasizm”. Napięcia nasiliły się w sobotę, gdy wezwano policję do opanowania starć między demonstrantami popierającymi i sprzeciwiającymi się budowie meczetu, pierwszego tego typu obiektu w okolicy. Zwolennicy Centrum Islamskiego trzymali transparenty z napisem „Muzułmanie są tu mile widziani”, a przeciwnicy machali flagami Unii i nieśli transparenty z hasłami takimi jak „Nie dla meczetu” i „Nie rasizm! Tylko patriotyzm!”.
Pani Scrogham, która dołączyła do grupy zwolenników meczetu, potępiła to, co określiła mianem fali wrogich komentarzy w internecie, donosi „Telegraph” . Powiedziała: „Komentarze, które stale pojawiają się na portalach społecznościowych, nie reprezentują mieszkańców tego regionu. Mieszkańcy tego regionu zawsze byli niezwykle gościnni”.
Dodała: „Od wielu, wielu lat mamy do czynienia z masową imigracją. Każdy, kto chce tu przyjechać i powiedzieć, że nie jest mile widziany, jest w błędzie. To po prostu absolutne kłamstwo”.
Jej uwagi wywołały negatywną reakcję części mieszkańców, którzy twierdzą, że są niesłusznie oczerniani za wyrażanie uzasadnionych obaw dotyczących planowania i lokalnej infrastruktury.
Budowa Centrum Islamskiego South Lakes rozpoczęła się w styczniu, po uzyskaniu pozwolenia na budowę w grudniu 2022 roku, pomimo 30 formalnych sprzeciwów. Po ukończeniu, Centrum będzie służyć lokalnej społeczności muzułmańskiej – w tym około 40-50 lekarzom pracującym w Szpitalu Ogólnym Furness – a także turystom muzułmańskim odwiedzającym Lake District.
Zwolennicy twierdzą, że nowy budynek wypełnia wyraźną lukę w tym rejonie, zauważając, że w promieniu 50 mil nie ma żadnego meczetu.
Paul Jenkins, który pomógł zorganizować kontrmanifestację w imieniu Furness Stand Up To Racism, podkreślił, że sprzeciw nie odzwierciedlał poglądów szerszej społeczności. Powiedział: „Protest przeciwko Centrum Islamskiemu nie reprezentuje większości mieszkańców Dalton i Furness. Świętujemy naszą wielokulturową, wielowyznaniową społeczność i bronimy prawa Centrum Islamskiego do istnienia”.
Jeden z demonstrantów, Henry Goodwin, również odrzucił pogląd, że sprzeciw wobec budowy meczetu jest równoznaczny z brytyjskimi wartościami. Powiedział: „Istnieje pięć brytyjskich wartości, do których należy tolerancja wobec wyznań i przekonań innych ludzi. Bronimy właściwych brytyjskich wartości”.
Jednak wielu uczestników demonstracji przeciwko meczetom odmówiło rozmowy z reporterami.
Krytycy inwestycji dali upust swojej frustracji w mediach społecznościowych. Jeden z komentujących nazwał budynek „absolutnym monstrum” i „totalną plamą na krajobrazie”. Inny napisał: „Jak to możliwe, że to zostało uwzględnione w planowaniu? Oto piękny Lake District – z ogromnym budynkiem na jego miejscu”.
Pomimo sprzeciwu, plany zostały zatwierdzone na mocy lokalnych przepisów budowlanych, a budowa jest kontynuowana.
Odcinek obnażył głębokie podziały w regionie Furness, a meczet stał się punktem zapalnym szerszych debat na temat imigracji, integracji i tożsamości narodowej. Niektórzy działacze twierdzą, że sprzeciw wynika z ksenofobii, podczas gdy inni twierdzą, że chodzi o zachowanie lokalnego charakteru i zapewnienie, że decyzje planistyczne odzwierciedlają interesy społeczności.
Na razie budowa Centrum Islamskiego South Lakes jest wciąż w toku, ale jego obecność już teraz wywołuje polityczne poruszenie w jednym z najpiękniejszych regionów Wielkiej Brytanii.
express.co.uk